Prawdziwy cel PR
Jedno z najbardziej bezsensownych zdań w Public Relations brzmi: „Chcemy mieć masę publikacji”. To pomieszanie z poplątaniem, zamiana celu ze środkiem. Żadna marka nie potrzebuje publikacji.
Kategoria
Jedno z najbardziej bezsensownych zdań w Public Relations brzmi: „Chcemy mieć masę publikacji”. To pomieszanie z poplątaniem, zamiana celu ze środkiem. Żadna marka nie potrzebuje publikacji.
Są dwa rodzaje reklamy: sprzedażowa i wizerunkowa. Pierwsza ma namawiać ludzi do zakupu, druga budować „pozytywny” obraz marki. Jak się jednak nad tym zastanowić, to rozróżnienie jest kompletnie bez sensu. Jedynym celem istnienia firmy jest przecież zarabianie kasy. Wizerunek sam w sobie nie ma żadnej wartości.
Jest moda na innowacyjność. Innowacyjny świat, innowacyjna gospodarka i innowacyjna firma. Innowacyjna marka, dystrybucja, reklama, no i oczywiście produkt. Wszystko ma być innowacyjne! Właściciele firm, managerowie i marketingowcy pragną innowacyjności.
Maciej: Czy reklama musi być kreatywna? Mr Brand: Nie. Reklama jest wsparciem biznesu w przyciąganiu i utrzymaniu klientów. Czasami kreatywność się przydaje. Często jest bez znaczenia. Zdarza się, że utrudnia zrozumienie przekazu. Wiele reklam produktów codziennego użytku nie jest kreatywnych. Co z tego?
Mówi się, że marketing to sztuka. Ładnie to brzmi. Na pewno dowartościowuje marketerów. W końcu bardzo fajnie pracować w branży artystycznej – robić wielkie rzeczy wymyślane w atmosferze kreatywności, które rzucają miliony na kolana. Każdy chciałby być kolejnym Steve’em Jobsem.
Wszyscy znamy tę historię: wystarczyły 3 godziny, by zebrać pieniądze na nowe Seicento dla chłopaka, który kilka dni wcześniej staranował kolumnę rządową, kasując swoje auto. Do końca pierwszego dnia aukcji zgromadzono trzykrotność założonej kwoty. Akcja zakończona została absolutnym rekordem – przekroczeniem celu o 3012%. Social Media oszalały. Dominowały głosy zachwytu nad świetnym wyczuciem czasu, kontekstu politycznego i dobrą promocją akcji.